Do komputeryzacji biblioteki byłam przygotowana przez udział w tygodniowym kursie komputerowym prowadzonym przez bibliotekarkę pracującą w szkole — miała swoje doświadczenia, którymi się z nami dzieliła. Nie zależało jej na szybkim korzystaniu z programu (co w moim przypadku okazało się istotne).
Zgodnie z jej sugestią zaczęłam wpisywać książki od najnowszych, biorąc każdą do ręki. Pracowałam wtedy sama, więc po dwóch latach wyniki nie były zadowalające. Zależało mi na jak najszybszym wpisaniu książek, przede wszystkim ze względu na skontrum — koszmar każdego bibliotekarza. W tej chwili, mając za sobą doświadczenia z...