Z jednej strony sceny wnętrze chaty. Obok las, jezioro, krzak cierniowy, wszystko obsypane lekko śniegiem. Młoda matka siedzi na krześle, kołysze kołyską z niemowlęciem. Obok stoi stół i drugie krzesło. Narrator siedzi z boku sceny.
Narrator: Pewnego razu matka siedziała przy kołysce swego dziecięcia i była bardzo smutna. Dziecko było chore i obawiała się, że umrze.
Matka: Moje maleństwo, jesteś takie blade, tak słabo oddychasz, oczka masz cały czas zamknięte.
Narrator: Matka spoglądała coraz niespokojniej na swoje maleństwo. Aż tu ktoś puka do drzwi. (Wchodzi Starzec-Śmierć).
Starzec: Chciałbym się zagrzać, na...
?xml>?xml>