Do tej pory, gdy były podobne sukcesy, próbowałem się nimi chwalić na łamach lokalnej prasy, jednak czegoś mi brakowało. Pomyślałem, że takim wydarzeniom trzeba nadać jeszcze większą rangę i uhonorować ambitnych uczniów. Naprędce „złapałem” kilka książek, ktoś pomógł wypisać dedykacje i na uroczystym apelu, w czasie długiej przerwy, na oczach wielu zgromadzonych uczniów wręczyłem laureatom nagrody książkowe. Przekazałem także moje gratulacje najlepszym uczniom oraz nauczycielom. Taki był początek.
Uczcić sukcesy uczniów i nauczycieli
Kolejne lata, aż po dzień dzisiejszy, to już od początku do końca zorganizowana...
?xml>?xml>