Pracuję w bibliotece szkolnej od 2005 r. W tym czasie przekonałam się, że nic samo się nie zrobi. Trzeba działać, rozejrzeć się wokół i szukać możliwości. Przyznaję, że jest to dość wyczerpujące zajęcie, ale daje radość, kiedy widzi się efekty. W szkole, gdzie zaczęłam pracę, była stała pula pieniędzy na książki do biblioteki. Niestety z biegiem lat zaczęła się ona kurczyć, aż zniknęła zupełnie… Ta sytuacja zmusiła nas na podjęcia działań na rzecz pozyskiwania książek na własną rękę.
DARY DLA BIBLIOTEKI
Akcja „Podaruj młodszym książkę” była pierwszą, jaką pamiętam, i polegała na podarowaniu bibliotece przez...
?xml>?xml>