Piątego sierpnia 1997 roku upłynie 55 lat, gdy widziano Go po raz ostatni. Było to na Umschlagplatzu w Warszawie. A po raz ostatni dlatego, iż nie chcąc osierocić swoich cudzych dzieci zdecydowanym ruchem wszedł do pociągu. który odjechał w kierunku Treblinki. Podobno opowiadał dzieciom o realizującej się właśnie wycieczce. Sam jednak nie miał złudzeń. Dokonał był heroicznego wyboru i wiedział, że jedzie na spotkanie śmierci. Tak oto ukształtowała się Legenda Korczakowska.
A przed wojną moja Matka słuchała pilnie radiowych Gadaninek Starego Doktora i nie wolno jej było wtedy przeszkadzać. Bo Korczak w ciągu...
?xml>?xml>