Pomysł na włączenie się do akcji „Jak nie czytam, jak czytam” zrodził się przypadkowo. Na którejś ze stron internetowych rzuciło mi się w oczy hasło akcji. Pomyślałam, że przedszkolaki może jeszcze świetnie nie czytają, ale kiedy jak nie teraz zaszczepić w nich bakcyl czytania. Później poszło z górki. Porozmawiałam z koleżanką i z dyrektorką przedszkola, które z entuzjazmem zareagowały na pomysł. Pojawiło się pytanie, co zrobić, żeby nas było więcej? W końcu chodzi o pobicie rekordu. Zwróciłam się do jednej z nauczycielek pobliskiego liceum, ona zaś do uczniów. Efektem był wysyp propozycji działań podczas...?xml>?xml>