Scena I
Pokój. Na krzesłach siedzą: Ojciec, Syn i Matka. Wszyscy mają na uszach słuchawki, w rękach trzymają smartfony, kołyszą się w rytm muzyki, czasami coś podśpiewują lub pomrukują. W pewnym momencie Ojciec zdejmuje słuchawki i patrzy na pozostałych. Bohaterowie naprzemiennie – wypowiadając swoje kwestie – zakładają i zdejmują słuchawki. Przez chwilę słychać Prząśniczkę S. Moniuszki.
Ojciec: Piękny widok, taki budujący. Cała rodzina razem i wszyscy zasłuchani. Skupieni. Wzruszyłem się. U nas muzyka zawsze była ważna. Pradziadek grał na harmonii, dziadek na skrzypcach, mój ojciec na tamburynie, a ja jestem...
?xml>?xml>