Potulne zgadzanie się na dowolne liczby bezpłatnych zastępstw uważam za brak szacunku wobec siebie samej, dlatego na zastępstwa nie chodzę. Nie było łatwo zmieniać przyzwyczajenia kolejnych dyrektorów, słyszałam od nich m.in., że: „trzeba być człowiekiem i pomóc”, „w innych szkołach bibliotekarze chodzą i nie protestują”, czy w końcu „jak ci się nie podoba, to nie musisz tu pracować”. Odpowiadałam spokojnie, że: „mnie w bibliotece nikt nie pomaga, a przez bezpłatne zastępstwa nie mam kiedy realizować swoich obowiązków”, „nie powinniśmy brać przykładu z innych szkół, które łamią prawo, bo bezpłatne zastępstwa...?xml>?xml>