Zamów dostęp za 99 zł do końca roku!

Biblioteka na TikToku

Doświadczenia, dobre praktyki, rady

Większość bibliotekarzy dziś chyba już nie ma wątpliwości, że biblioteka szkolna powinna być obecna w mediach społecznościowych. Czas pandemii pokazał, jak cenna jest taka aktywność dla promocji księgozbioru i bieżącego kontaktu z czytelnikami. Biblioteki, które aktywnie prowadziły wcześniej przynajmniej konto na Facebooku, nie miały z tym kontaktem większego problemu. Okazało się wtedy, że wysyłanie wiadomości mailowo czy przez dziennik elektroniczny już nie wystarcza.

Konto naszej biblioteki na Facebooku założyłyśmy w lutym 2019 r. Zdążyłyśmy więc uzbierać wystarczającą liczbę obserwujących nas uczniów, ich rodziców i nauczycieli, aby w tym trudnym czasie informować ich za pomocą postów, jak funkcjonujemy i jakie mamy dla nich propozycje (konkursowe, książkowe itp.), a także aby podtrzymać wzajemne relacje.

Miałyśmy też już biblioteczny kanał na YouTube. Kiedy nasze akcje czytelnicze w szkołach podstawowych trzeba było przenieść do świata wirtualnego, kanał okazał się bardzo przydatny. Zachęciłyśmy nasze uczennice z klubu książkowego, aby czytały dzieciom książki, nagrywając się pod naszym okiem na platformach takich jak Teams czy Zoom. Jedna uczennica wykonała grafiki, które posłużyły za tło (ang. background) filmu, inne ćwiczyły z nami czytanie i nagrywały poszczególne sceny, przebrawszy się adekwatnie do postaci, w które się wcielały. Wszyscy mieli z tego wielką radość i satysfakcję. Nagrany w ten spsoób film wstawiałyśmy na nasz kanał YT, a link do niego publikowałyśmy na Facebooku. Tak powstały nasze własne filmowe wersje książek – Mela ma zły dzień czy The best of Mały Książę – a do tego ostatniego także teledysk (zaangażowałyśmy do niego jedną z naszych szkolnych śpiewaczek).

Linki wysłałyśmy też bezpośrednio do szkół podstawowych w ramach kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”, prosząc bibliotekarzy, aby publikowali je na swoich stronach internetowych lub facebookowych. Planowałyśmy podzielić się nimi tylko ze szkołami, z którymi dotąd współpracowałyśmy stacjonarnie. Możliwości internetowe zachęciły nas, by nie ograniczać się tylko do nich. W ten sposób nasza akcja dotarła nawet do szkół na południu Polski.

Te doświadczenia niewątpliwie ośmieliły nas do jeszcze większej aktywności w mediach społecznościowych. Po pandemii w lutym 2022 r. założyłyśmy Instagrama, a zaraz potem również TikToka. Ten ostatni okazał się strzałem w dziesiątkę. Przyczynił się do wzrostu popularności i atrakcyjności biblioteki w szkole. Nagle wszyscy zaczęli bardziej kojarzyć bibliotekarki i chętnie odwiedzać samą bibliotekę. To właśnie TikTok zrewolucjonizował nasze sposoby pracy z użytkownikami naszej biblioteki.

Promocja biblioteki i całej szkoły

TikTok dał nam nowoczesne i skuteczne narzędzia dotarcia do uczniów naszej szkoły, nawet tych, których osobiście nie uczymy. To, że mamy z uczniami również lekcje polskiego i łaciny, oczywiście ułatwia nam z nimi kontakt. Do akcji czytelniczych czy innych przedsięwzięć zwykle werbujemy uczniów z naszych klas – ewentualnie korzystamy z kontaktów, których udzielają nam inni nauczyciele.

Teraz nie musimy już ograniczać się do tych form, bo na TikToku obserwuje nas prawie cała szkoła, a także osoby spoza niej („followuje” nas obecnie 1765 osób). Bywały przypadki, że młodzi ludzie decydowali się na wybór naszej placówki właśnie ze względu na biblioteczną aktywność na TikToku. Sami potem przyznawali się, że przyciągnęły ich nasze filmy, z których wyczuli dobrą atmosferę zarówno biblioteki, jak i całej szkoły. Jest to więc niewątpliwa reklama szkoły.

Trzeba mieć tego świadomość i prowadzić wszelkie media z rozmysłem i odpowiedzialnością. Zarazem nie można ich zbytnio sformalizować, bo nie są to oficjalne strony w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Media społecznościowe (a szczególnie TikTok) rządzą się swoimi prawami i wymagają luźniejszej (mniej formalnej) i często bardzo skróconej formy przekazu treści. Są prowadzone na bieżąco, więc towarzyszy im pewna spontaniczność. Wydaje nam się, że to jest właśnie to, czego współczesny uczeń, a nawet jego rodzic, dzisiaj od nas oczekuje.

Początki – wszystkiego można się nauczyć

Nasze pierwsze biblioteczne tiktoki miały właśnie taką luźną konwencję, były humorystyczne i miały przyciągnąć uwagę naszych czytelników. Z dzisiejszego punktu widzenia są może nawet trochę przesycone efektami, ale to był czas naszego uczenia się i odkrywania nowych możliwości, jakie daje nam to medium. Jednak krótkie, zabawne filmiki spotkały się z dużym zainteresowaniem. Po szkole szybko rozniosła się informacja, że biblioteka jest na TikToku. Zadziałał tu pewnie efekt „wow”, bo w tamtym czasie (marzec 2022) było to coś bardzo niespotykanego.

Uczniowie do dziś zresztą mają konkretne skojarzenia z bibliotekami i wciąż się dziwią, że nasza wykorzystuje platformę, która do tej pory była wyłącznie ich domeną. Od tamtej pory już się to trochę zmieniło, bo coraz więcej osób związanych ze szkołą prowadzi konta na TikToku. Czasem są to konta typowo szkolne, ale nierzadko również osobiste konta poszczególnych nauczycieli, którzy dzielą się w ten sposób swoją pasją, podają treści, których nie ma czasu omawiać na lekcjach (a są atrakcyjne dla uczniów), omawiają sytuacje i problemy szkolne czy po prostu nawiązują interakcję ze swoimi uczniami. Biblioteki szkolne są tu jednak wciąż słabo reprezentowane. Owszem, te publiczne działają prężnie i mają spore sukcesy na tym polu, ale bibliotek szkolnych na TikToku jest wciąż stosunkowo niewiele – wydaje się nam, że jesteśmy jedyną taką biblioteką w Trójmieście.

TikTok wymaga od nauczyciela bibliotekarza konkretnych umiejętności. Na początku łatwiej mają osoby, które miały już wcześniejsze doświadczenia z montowaniem filmów. TikTok to bowiem nic innego jak prosty, przyjazny program do montażu filmów. Daje on dużo możliwości, łącznie z bazą dźwiękową, którą można wykorzystać jako podkład, i setką efektów, które można zastosować, żeby zmienić swój wygląd czy wygląd nagrywanej przestrzeni.

Ale wszystkiego można się nauczyć – wystarczy chcieć i poświęcić temu trochę czasu. Jak to zwykle bywa, najtrudniejsze są początki. Nauczyciele (nie bez przyczyny) zwykle mają dużo obaw związanych z publikacją własnego wizerunku. Boją się, jak może być on odebrany, a może nawet wykorzystany przez uczniów. Publiczne pojawienie się wizerunku nauczyciela w mediach społecznościowych będzie na pewno komentowane, w tym także krytykowane – trzeba się z tym liczyć. Może to przysporzyć popularności, zarówno in plus, jak i in minus. A że TikTok jest platformą w dużej mierze anonimową (konta zwykle nie zawierają zdjęć i nazwisk użytkowników), zawsze jest jakieś prawdopodobieństwo, że pojawią się na niej złośliwe, nieprzychylne komentarze. To są realne zagrożenia.

Bez włączenia swojego wizerunku nie ma jednak sensu zakładać konta, bo filmy, w których pojawiają się jedynie przedmioty (książki, plakaty), niestety nie przyciągają uwagi i są nieskuteczne. Raczej niemożliwe też jest, że uczniowie zgodzą się w nich występować, jeśli sam bibliotekarz wcześniej tego nie zrobi.

Chciałybyśmy jednak uspokoić tych, którzy obawiają się negatywnej reakcji społeczności szkolnej. Jeśli bibliotekarz wcześniej nie zapracował sobie na złą opinię, pojawienie się na TikToku raczej tylko ociepli jego wizerunek. Warto jednak konsultować swoje pomysły z innymi nauczycielami, a nawet uczniami, żeby niepotrzebnie nie wystawiać się na śmieszność, bo bardzo łatwo zacząć produkować kicz lub „boomerskie” treści, które nie przysporzą nam popularności, ale utrwalą przekonanie, że biblioteka jest anachroniczna (passé). Warto jednak się odważyć i spróbować, zaobserwowawszy, jak to robią inni. Reakcja na pojawienie się nauczyciela na TikToku jest zwykle bardzo pozytywna i wspaniale wpływa na relacje ze szkolną społecznością: aktywizuje zarówno uczniów, jak i nauczycieli, zainteresowanie książkami pozalekturowymi wyraźnie wzrasta, a biblioteka staje się prawdziwym sercem szkoły, a przecież o to nam wszystkim właśnie chodzi.

Po co?

TikTok może służyć nam do różnych celów, głównie do tego, aby:

  • zachęcić do przyjścia do biblioteki uczniów, którzy zwykle omijają bibliotekę szerokim łukiem;
  • zmienić postrzeganie biblioteki przez uczniów;
  • pomóc w sposób atrakcyjny promować księgozbiór;
  • w szybszy i efektywniejszy sposób informować uczniów o propozycjach biblioteki (np. o konkursach, możliwościach zaangażowania się w wolontariat);
    zaangażować uczniów w działania biblioteki (akcje czytelnicze i inne);
  • obserwować działania innych bibliotek, wspierać się nawzajem, dzielić pomysłami, realizować wspólne filmiki (np. w ramach tzw. duetów – jednej z opcji na TikToku);
  • rozwinąć własne kompetencje w ramach technologii cyfrowej, być na bieżąco z młodzieżowymi trendami, a przez to lepiej rozumieć młodzież, jej problemy i oczekiwania.

Prowadzenie konta

Polecamy TikToka, choć trzeba przyznać, że prowadzenie takiego konta to również ciężka praca, polegająca m.in. na nieustannym scrollowaniu różnych (niestety nie zawsze wartościowych) treści w celu znalezienia inspiracji i zapoznania się z bieżącymi trendami. Trzeba się pilnować, bo samo scrollowanie też ma swój negatywny wpływ na naszą koncentrację. Przestrzegamy przed tym uczniów, ale niejednokrotnie same zauważamy w sobie te niepokojące zmiany. Warto zadbać więc o higienę pracy, nie przesadzać z czasem spędzonym w internecie, wprowadzać sobie dzienne limity czasowe i być w tym konsekwentnym.

Sam proces nagrywania i montażu (szczególnie na początku) jest dość długotrwały. Na pewno trzeba to lubić i mieć do tego smykałkę, a może nawet jakieś aktorskie czy reżyserskie zdolności. Tiktokowa działalność wymaga też kreatywności, pomysłowości i umiejętności współpracy z innymi oraz rozwija te cechy. Najlepiej wychodzą tiktoki stworzone wspólnie z uczniami, jednak żeby chcieli się w nie zaangażować, trzeba wcześniej zyskać ich zaufanie – muszą mieć pewność, że ich wizerunek nie zostanie ośmieszony lub źle wykorzystany, że materiał będzie na poziomie i nie będą musieli się go wstydzić. Oczywiście za udział w tiktokach uczniów należy nagradzać. My robimy to za pomocą punktów za zachowanie. Przed publikacją należy pokazywać wersję roboczą filmiku do akceptacji wszystkim, którzy zdecydowali się wziąć w nim udział.

Jak już wspomniałyśmy, trzeba także unikać „boomerskich” treści i podkładów dźwiękowych. Tworzenie filmiku zwykle zaczyna się od wyboru jakiegoś dźwięku krążącego już na TikToku. W przypadku bibliotek szkolnych jednak powinny być to dźwięki odwołujące się do wrażliwości młodego człowieka. Można użyć w tym celu współczesnej muzyki, której młodzi dzisiaj słuchają, fragmentów dialogów z ich ulubionych filmów i seriali czy tzw. viralów, czyli dźwięków szczególnie popularnych i chętnie wykorzystywanych przez użytkowników TikToka w danym momencie. Nie polecamy kabaretów dla dorosłych czy dialogów ze starych, nawet kultowych filmów – mogą one zainteresować innych bibliotekarzy, ale niekoniecznie naszych uczniów.

Największym naszym sukcesem okazał się tiktok, który zatytułowałyśmy Komunikacyjne napięcie. Zrobiłyśmy go na bazie krótkiego dialogu pani Frau z Czesiem, czyli dźwięku pochodzącego z kultowego, ale uwielbianego do dziś serialu Włatcy Móch. Dialog ten wykorzystałyśmy na zasadzie zderzenia lektur z mangami – przyniosło to piorunujący efekt w postaci szybkiej, spontanicznej reakcji wielu młodych użytkowników TikToka. Filmik ku naszemu zaskoczeniu uzyskał do tej pory prawie 350 tysięcy wyświetleń, 27 tysięcy polubień i 750 komentarzy. Dotarł więc daleko poza mury naszej szkoły, naszego miasta, a nawet państwa (statystyki tego filmu wykazują nawet odbiorców z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii i Belgii).

Dużym bonusem jest to, że wszystkie filmy stworzone na TikToku automatycznie storują się (zapisują) na naszym telefonie. Można je potem opublikować w innych miejscach, np. na swojej stronie facebookowej. My tak właśnie robimy z filmikami, które zawierają poważniejszy kontent. Wychodzimy bowiem z założenia, że Facebook jest bardziej oficjalnym medium. Obserwują nas na nim głównie rodzice uczniów, nauczyciele i inni bibliotekarze. Uczniowie zdecydowanie preferują obserwację na TikToku, więc nasze najbardziej zwariowane filmiki można zobaczyć wyłącznie tam.

Nasze filmy powinny zachęcać do reakcji. Dobrze więc, gdy ich głównym motywem jest jakieś pytanie zachęcające do komentarzy. Warto też zostawiać swoje reakcje u innych użytkowników i dużo komentować, bo to sprawia, że algorytm TikToka nas „lubi” i nasze materiały docierają do większej liczby osób. Dobrze też jakoś kreatywnie reagować, np. tworząc materiał będący odpowiedzią na czyjeś pytanie albo nagrywając duet do filmu innego użytkownika. Duet polega na dołączeniu własnego nagrania do stworzonego przez kogoś filmu – powstaje wtedy wrażenie, że spotkaliśmy się z tą osobą w czasie rzeczywistym. My zrobiliśmy dotąd kilka duetów z bibliotekarkami z Tomaszowa Mazowieckiego, które są nam bardzo życzliwe i wspierają nas od początku naszej obecności na TikToku. Taka forma współpracy online jest bardzo twórcza i daje obopólne korzyści.

Prawa autorskie

Trzeba jednak uważać, kiedy wykorzystujemy dostępne na tej platformie podkłady dźwiękowe. Prawa autorskie nie są tu wyraźnie określone i czasem dopiero po publikacji okazuje się, że użyliśmy dźwięku spoza domeny publicznej. TikTok takie filmy szybko usuwa. Również autor może zgłosić swój sprzeciw. Obie sytuacje kilkukrotnie nam się zdarzyły. Czasem administratorzy jedynie wyciszają film, innym razem usuwają. Jeśli autor dźwięku osobiście nas upomni, można to jeszcze jakoś naprawić, przeprosić, negocjować. Tak też się stało, gdy stworzyłyśmy nagranie do dźwięku autorskiego użytkowniczki konta @werkatesterka. To były nasze początki – czwarty miesiąc istnienia na TikToku – więc potraktowała nas wyrozumiale, rozumiejąc, że jeszcze nie do końca znamy reguły gry.

Grupa odbiorców

Warto od początku ustalić grupę odbiorców (dla kogo będziemy robić filmy) i wszystko robić pod kątem tej grupy, tak by materiał był dla niej atrakcyjny i zrozumiały. Trzeba zadawać sobie pytanie, czym żyją te osoby, jakie mają problemy, pytania – wychodzić naprzeciw ich potrzebom i zainteresowaniom. W tiktokach można też się dzielić dylematami bibliotekarzy, tajnikami pracy bibliotekarskiej. Jest to nawet bardzo wskazane, bo nasi obserwujący zwykle są nas ciekawi. Powinniśmy od czasu do czasu zdradzić im jakąś informację na swój temat.

PODSUMOWANIE

Podsumowując, szczerze polecamy zapoznanie się z mediami społecznościowymi i wykorzystywanie ich potencjału we własnej pracy jako nauczycieli bibliotekarzy. Zalet prowadzenia Facebooka, Instagrama czy TikToka jest zdecydowanie więcej niż wad. Wszystkie platformy społecznościowe pomogą nam w tym, na czym nam najbardziej zależy – w zaangażowaniu młodego odbiorcy w życie biblioteki, promowaniu czytelnictwa i przedstawieniu biblioteki jako miejsca, gdzie można twórczo i przyjemnie spędzić czas.

Porady w pigułce dla początkujących na TikToku

Co robić? Czego nie robić?
Publikować regularnie i w miarę często (my robimy to trzy-cztery razy w tygodniu). Nie zakładać konta firmowego (lepiej założyć prywatne).
Tworzyć materiały dostosowane treścią i formą do odbiorcy docelowego Nie używać „boomerskich” dźwięków (w zamian używajmy dźwięków atrakcyjnych dla młodego odbiorcy).
Wchodzić w interakcję z odbiorcami i innymi użytkownikami TT (komentarze, polubienia). Nie robić długich materiałów. Najlepsze są piętnastosekundowe, trwające maksymalnie do minuty.
Zainwestować w smartfona, który robi dobre zdjęcia i ma dużą pamięć. Nie wstawiać zdjęć kiepskiej jakości.
Dodać dźwięki, które chcielibyśmy wykorzystać, do ulubionych. Wtedy łatwiej je znaleźć i w odpowiednim momencie wykorzystać. Nie wchodzić na konta uczniów – każde nasze odwiedziny na ich kontach będą im zgłoszone w postaci powiadomienia, a uczniowie cenią swoją prywatność.
Uczyć się od uczniów (jeśli sami robią tiktoki i odnoszą sukcesy). Nie publikować bez zgody osób występujących w naszych filmach – chyba że jest to większa grupa osób, a wydarzenie jest samo w sobie publiczne.
Uczyć się od innych użytkowników (inspirować się nimi, przeglądać profile innych bibliotek). Nie kopiować bezmyślnie cudzych wzorów (warto natomiast, wykorzystując istniejące dźwięki lub motywy, tworzyć własną, unikalną narrację).
W swoich tiktokach dzielić się dylematami i radościami bibliotekarzy, tajnikami pracy bibliotekarskiej. Nie próbować tworzyć wyidealizowanego obrazu biblioteki i bibliotekarza – nie ukrywać prawdy o trudnościach.

Zaprenumeruj, by czytać dalej

Artykuły są dostępne dla czytelników z pełnym dostępem do portalu.

Zamów dostęp Za 99 zł do końca 2024 roku
  • Baza ponad 5 tysięcy artykułów z 33 lat
  • Wszystkie numery z 33 lat
  • Baza kilkudziesięciu szkoleń
  • Ocena czytelników: 5,7 / 6 Ocena czytelników: 5,7 / 6
Biblioteka w Szkole
Zaloguj się jeśli masz już prenumeratę.
02/2024

...lub zamów numer Biblioteka w Szkole 02/2024

W cenie 24,50 zł

Zamów numer
Galeria zdjęć
newsletter

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera, by otrzymywać najnowsze materiały dla bibliotek.