Zdarza się dość często, że uczniowie oprócz lektur nie czytają innych książek. Bywa, że nie czytają nawet lektur, wszak rynek opracowań jest ogromny. Niektóre dzieci nie szukają już informacji w treści lektury, ale w streszczeniu, które jest częścią publikacji. Młodszych trudno przekonać do wartości samodzielnego poszukiwania chociażby określonych fragmentów. Czy można zaradzić temu zjawisku? Uważam, że należy spróbować, choć zapewne znajdzie się wielu, którzy powtórzą, że „kto ma czytać, będzie czytał, a kto nie – tego przekonać się nie da”.
Ponieważ mam przyjemność uczyć młodych ludzi języka polskiego,...
?xml>?xml>