Zamów dostęp za 99 zł do końca roku!

Wykorzystanie fotografii w bibliotece szkolnej

Przyłapani na czytaniu

Wykorzystanie fotografii w bibliotece szkolnej Przyłapani na czytaniu

Czytelników można przyłapywać w nieoczekiwanych miejscach

Żyjemy w czasach obrazków, więc zdjęcia są bardzo dobrym sposobem na przyciągnięcie uczniów do biblioteki. Dlaczego warto używać fotografii? Jak zrobić sesję zdjęciową? Jakie pomysły wykorzystać? Jak wykadrować, a później obrobić zdjęcie? Wszystkiego dowiesz się z tego poradnika.

Nowoczesna biblioteka szkolna pełna pasji

Biblioteki szkolne od dawna są (a przynajmniej powinny być) czymś więcej niż tylko wypożyczalnią książek. Dzięki zaangażowaniu i pasjom nauczycieli bibliotekarzy wiele z nich staje się sercem szkoły – nie tylko czytelniczym i literackim, ale również kulturalnym czy społecznym. Wykorzystywane są też możliwości nowych technologii. Szkolne czytelnie często stawały się multimedialnymi centrami informacji, a teraz wielu pracowników bibliotek szkolnych bierze odpowiedzialność za sprzęt z programu „Laboratoria Przyszłości”.

Bardzo podoba mi się możliwość działania nauczycieli bibliotekarzy na wielu płaszczyznach. Oczywiście, mamy obowiązki, które czasem potrafią przytłoczyć (np. podręczniki), ale – przy zdrowej współpracy z dyrekcją, nauczycielami czy innymi pracownikami szkoły – możemy realizować swoje pasje i również w ten sposób dotrzeć do uczennic oraz uczniów.

Właśnie swojej pasji do fotografii chciałem użyć, by zaciekawić uczniów, przyciągnąć ich do biblioteki i przy okazji zareklamować nowości książkowe. Warto pamiętać, że wielu współczesnych nastolatków fotografuje się na co dzień, więc robienie zdjęć tym bardziej wzbudza zainteresowanie.

Przez lata próbowałem różnych możliwości i nieco zmieniałem pomysły, niemniej książkowe zdjęcia są na stałe obecne w mojej bibliotece. Przy każdej odsłonie akcji fotograficznej zgłasza się kilkanaście chętnych uczniów chcących pozować z książkami. Bardzo podoba im się atmosfera sesji zdjęciowych, możliwość zaistnienia w świadomości innych osób w szkole, szansa promocji ciekawych książek, a w przypadku osób nieśmiałych – możliwość pozowania również dwójkami czy trójkami. No i nie ukrywam, że to, iż na koniec każdy dostanie wywołane zdjęcie ze sobą w roli głównej, również przyczynia się do popularności akcji w mojej szkole.

Pozytywy użycia fotografii w promowaniu księgozbioru

Dlaczego warto reklamować książki przy wykorzystaniu fotografii ze szkolnymi fotomodelkami i fotomodelami?

  • Pokazujemy społeczności szkolnej, że ich rówieśnicy czytają, że biblioteka ma książki dla osób w ich wieku, o interesującej tematyce – nie jesteśmy dziadersami i boomerami.
  • Promujemy w ciekawy i różnorodny sposób książki (także zakupione w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa), którymi chcemy zainteresować uczniów.
  • Dajemy sobie możliwość stworzenia bazy zdjęć z ciekawymi książkami ze zbiorów biblioteki. Można później ją wykorzystać online (wirtualna galeria na stronie internetowej szkoły lub biblioteki szkolnej) lub offline (wystawa zdjęć w holu szkoły, wywołanie większych formatów i wywieszenie w bibliotece szkolnej, stworzenie kolażu zdjęć).
  • Gromadzimy wokół biblioteki uczniów zainteresowanych działaniami wykraczającymi poza obowiązek uczestniczenia w lekcjach.
  • Prezentujemy bibliotekę szkolną jako miejsce aktywne, w którym wiele się dzieje, a tym samym przyciągamy do niej uczniów, którzy niekoniecznie podzielają naszą miłość do literatury, ale np. pasjonują się fotografią, jej obróbką czy innymi mediami. W ten sposób pokażemy również dyrekcji, nauczycielom, innym pracownikom szkoły i rodzicom, że tworzymy miejsce interdyscyplinarnych działań i umiemy współpracować z uczniami, co może dodać wartości naszej bibliotece oraz przyczynić się do wymiany pomysłów i propozycji współpracy przy nowych projektach.

Pomysły na biblioteczne sesje zdjęciowe

Pomysły na sesje zdjęciowe mogą być różne. Wszystko zależy od fotograficznych kompetencji nauczyciela bibliotekarza, dostępnego sprzętu, możliwości wyboru ciekawych miejsc do przeprowadzenia sesji i książek, które chcemy zareklamować. Oczywiście ważne jest też, z jakimi fotomodelami współpracujemy – ich predyspozycje, zaangażowanie, pomysły.

Moje coroczne działania fotograficzne związane są z październikiem oraz Międzynarodowym Miesiącem Bibliotek Szkolnych i noszą nazwę „Przyłapani na czytaniu”. Taki był pomysł na pierwszą sesję – by zrobić zdjęcia uczniom w szkole w nietypowych miejscach („wiszących” na wieszaku w szatni, w wózku z piłkami, pod biurkiem itp.) i dosłownie pokazać, że zostali przyłapani na czytaniu w miejscach, w których nie spodziewalibyśmy się, że można czytać. Sesja miała akcent humorystyczny. Nazwa akcji została, choć pomysły się zmieniały.

Oczywiście akcje fotograficzne można przeprowadzać przy innych okazjach lub wręcz bez szczególnej okazji.

Próbowałem sesji zdjęciowych w stylu sleeveface (część twarzy czy sylwetki uczennicy lub ucznia przysłania okładka książki i oba elementy wzajemnie się dopełniają), ale nie miałem w bibliotece zbyt wielu książek pasujących do tego stylu fotografowania, więc po jednorazowej sesji zdjęciowej nie wracałem do tego pomysłu.

Do kilku sesji udało mi się wypożyczyć stroje pasujące do niektórych z książek i przebrać uczestników sesji (warto zapytać o wypożyczenie wychowawców kl. I-III lub opiekunów szkolnego koła teatralnego czy lokalnego domu kultury, a nawet teatru). Czasem wystarczą nawet jakieś rekwizyty czy gadżety tematycznie związane z książkami, które chcemy zawrzeć w fotografii. Można również – przy użyciu odpowiedniego stroju – pokusić się o niemal dokładne odtworzenie okładki książki (poza strojem ważne będą jeszcze poza, tło lub miejsce zdjęcia, rekwizyty itp.).

Obecnie – dzięki Laboratoriom Przyszłości – miałem możliwość pracowania z green screenem. Zwykła zielona płachta wisząca za osobą fotografowaną pozwala na naprawdę wiele (należy jednak pamiętać, by okładki książek i ubrania uczennic oraz uczniów nie były zielone!). Green screen daje możliwość zrobienia sesji zdjęciowej w jednym miejscu, a później jedynie obróbki zdjęć i znalezienia w internecie lub programie, w którym pracujemy, odpowiedniego tła zdjęciowego. Do tego takie stanowisko – z aparatem na statywie, reflektorami i wielką zieloną płachtą – robi ogromne wrażenie na fotografowanych.

Podczas pandemii przyszedł mi do głowy również inny pomysł, związany z fotografią. Nie mogłem zaprosić dzieci i młodzieży do szkoły, więc ogłosiłem konkurs, związany z Dniem Czytania Tolkiena. Polegał on na przygotowaniu w domu i przesłaniu zdjęcia, które przedstawia uczennicę lub ucznia jako postać związaną z szeroko pojętą fantastyką – mogli to być bohaterowie m.in. bajki, książki, filmu, także takiego z dreszczykiem. Od uczestników zależało, czy przygotują sobie strój i się przebiorą, czy poprawią zdjęcie w programie do obróbki zdjęć lub dodadzą jakieś elementy graficzne. Konkurs cieszył się bardzo pozytywnym odbiorem: nadesłano wiele ciekawych zdjęć, co spowodowało, że odbywa się on co roku.

Na co zwrócić uwagę przy robieniu zdjęć?

Przy robieniu zdjęć portretowych warto zwrócić uwagę na kilka ważnych rzeczy. Jeśli o nie zadbamy, nasze zdjęcia będą sprawiały o wiele bardziej profesjonalne wrażenie i będą atrakcyjniejsze – zarówno dla fotomodeli, jak i odbiorców wystawy fotograficznej.

Kadrowanie

Odpowiedni wycinek całości to podstawa. Starajmy się wypełniać zdjęcia obrazem (nie zostawiać niepotrzebnych pustych przestrzeni). Niech osoba pozująca zajmuje główną część fotografii, a książka (jako istotny detal) będzie widoczna. Kadry nie zawsze muszą być wyśrodkowane – najważniejszy punkt zdjęcia (osobę fotografowaną) można przesunąć w prawo lub lewo; wtedy jednak warto zostawić nieco przestrzeni w miejscu, w którego stronę patrzy dana osoba. W tej części kadru można również umieścić detal – w naszym wypadku książkę. Starajmy się również nie ucinać fragmentów sylwetki, rekwizytów czy elementów wystroju, chyba że robimy świadome zbliżenie na daną część całości, np. twarz czy detal. Kadrujmy jednak ostrożnie. Postać z uciętymi stopami lub jednym uchem czy książka z tytułem, ale uciętym autorem rzadko kiedy wygląda profesjonalnie.

Przy kadrowaniu można skorzystać również z kilku zasad fotograficznych.

Reguła trójpodziału – podział (w wyobraźni) wykonywanej fotografii czterema liniami (dwiema w pionie, dwiema w poziomie) na dziewięć równych czworokątów. Na przecięciu linii umieszcza się tzw. mocne punkty (np. detal, oko modelki czy modela).

Rama – możemy użyć kadru jako naturalnej ramy do zdjęcia. Mogą to być drzewa stojące po obu stronach fotografowanej osoby, budynki czy regały z książkami. Naturalnie zamknie nam to przestrzeń.

Symetria – robienie zdjęć symetrycznie wprowadza ład i spokój na zdjęciu (nie nadaje się zatem do fotografii, w których ważny jest dynamizm). Zdjęcie należy wykonać tak, by po obu stronach (prawo–lewo lub góra–dół) była taka sama waga fotografowanych rzeczy czy osób (np. dwójka pozujących w równych odstępach, dwie płachty materiału ułożone podobnie na górze i na dole).

Jest wiele innych możliwości kompozycji i kadrowania – zachęcam do zapoznania się z licznymi filmami instruktażowymi i artykułami dostępnymi w internecie. Wymienię chociażby: złoty podział, spiralę Fibonacciego, linie prowadzące czy diagonalne.

Przy robieniu zdjęć zawsze warto zostawić sobie nieco przestrzeni. Możliwe, że edytując potem dane zdjęcie w programie, będziemy chcieli uciąć jakiś fragment lub dopasować go do rozmiaru zdjęcia, które chcemy wywołać.

Oświetlenie

Oświetlenie kadru to bardzo istotna kwestia. Unikajmy robienia zdjęć pod światło, gdy źródło światła jest za osobą fotografowaną, a także gdy jest tuż przed nią (tak, że razi w oczy). Najlepiej korzystać ze światła naturalnego, które pada na twarz pod lekkim kątem. Jeśli dysponujemy specjalnymi lampami, warto oświetlić twarz pod lekkim kątem z dwóch stron – pozwoli to uniknąć zbędnego cienia na fotografii. Starajmy się nie korzystać również z lampy błyskowej, jeśli nie ma takiej potrzeby – wyciągnie ona wszelkie niedoskonałości, a osoby na zdjęciu będą wyglądały po prostu nienaturalnie.

Unikanie zbędnych elementów

Nie wprowadzajmy do zdjęcia zbyt wielu elementów. Niech strój osób pozujących pasuje do koncepcji i klimatu, który chcemy uzyskać, lub będzie całkowicie neutralny. Niech jedynym dodatkowym elementem będzie książka (ewentualnie jeden lub dwa rekwizyty, które mają dodawać klimatu). Zbyt wiele rzeczy na zdjęciu odciągnie uwagę od jego istoty.

Edycja

Nie przesadzajmy z Photoshopem! Niech zdjęcie nie będzie sztuczne. Niech ma odpowiedni klimat, ale zachowa naturalność – to największa siła młodych fotomodelek i fotomodeli. Zbyt wiele efektów nałożonych na siebie, wygładzeń, kolorowań czy doświetleń bardzo zniekształca obraz i z pewnością nie dodaje mu atrakcyjności i wrażenia profesjonalizmu. W tym wypadku często mniej znaczy lepiej.

Kontakt z osobą pozującą

Podczas sesji zdjęciowej istotne jest utrzymanie dobrej atmosfery. Zdjęcie wychodzi o wiele lepiej i ciekawiej, gdy uczestnicy są zrelaksowani i czują się swobodnie. O wiele przychylniej reagują wtedy również na nasze prośby dotyczące pozowania. Pamiętajmy o empatii – jeśli ktoś ma jakieś ograniczenia fizyczne, kompleksy czy po prostu czuje niechęć do określonych póz i nie chce pozować w określony sposób – wymyślmy inny. Ogranicza nas tylko wyobraźnia, a komfort psychiczny osoby pozującej powinien być dla nas najważniejszy.

Opowiadanie historii

Dobrze, gdy zdjęcie opowiada historię, jest „jakieś”. W opowiadaniu historii obrazem pomogą nam strój fotomodela, rekwizyty, tło, ale również poza (np. przy książkach sportowych zdjęcie w ruchu; przy bajkach – zabawne miny) czy oświetlenie (np. przy książkach fantastycznych czy detektywistycznych – bardziej punktowe, by uzyskać klimat tajemnicy). Przy historii pomoże nam później edycja zdjęć w programie graficznym: możemy użyć filtrów czy chociażby zmienić zdjęcie kolorowe na czarno-białe.

Do tego dochodzą kwestie zaawansowane, związane ze sprzętem – ustawienie ekspozycji, przesłony czy długość ogniskowej. W przypadku akcji organizowanych przez osoby, które nie są profesjonalistami, nie potrzebujemy znać wszystkich szczegółów technicznych. Wystarczy włączyć ustawienia automatyczne lub tryb fotografii portretowej. Sam z takowych ustawień korzystam.

Jak zachęcić do udziału w akcji fotograficznej?

Jak zachęcić uczniów do udziału i aktywności w naszym przedsięwzięciu? Można to zrobić, ogłaszając nabór chętnych na stanowisko fotomodeli na stronie szkoły, w mediach społecznościowych czy za pomocą plakatu zawieszonego w szkole. Można również zachęcać dzieci i młodzież podczas zajęć bibliotecznych lub odwiedzin w bibliotece.

Dodatkowe kwestie, które mogą wpłynąć na większą liczbę chętnych, to: pozytywne punkty z zachowania, otrzymanie wywołanego zdjęcia na pamiątkę po zakończeniu akcji (to koszt ok. 2 zł, a o pokrycie kosztów wywołania wszystkich zdjęć można poprosić m.in. radę rodziców), podkreślenie atrakcyjności sesji zdjęciowej (np. wykorzystania green screenu i profesjonalnego oświetlenia) oraz tego, iż fotografia ich przedstawiająca będzie częścią wystawy – fizycznej w szkole lub online na jej stronie.

Przez wiele lat pracy nigdy nie miałem problemu z chętnymi do pozowania podczas akcji czy konkursów fotograficznych. Uczennice i uczniowie chętnie biorą udział w takich przedsięwzięciach – lubią pozować, a i fotograficzna pamiątka otrzymana na koniec nie jest bez znaczenia (szczególnie że obecnie rzadko się zdjęcia wywołuje). Jeśli jednak mamy problem z chętnymi, możemy ogłosić nabór na fotografów czy osoby, które zajmą się częścią techniczną (np. obróbką zdjęć). Wtedy osoby te mogą bezpośrednio zaprosić do pozowania swoje koleżanki i kolegów. Tego typu zaproszenie może być odebrane jako przystępniejsze, szczególnie wśród starszej młodzieży.

Wykorzystanie możliwości Laboratoriów Przyszłości

Obecnie, gdy szkoły dysponują sprzętem zakupionym w ramach programu „Laboratoria Przyszłości”, szczególnie zachęcam do organizowania podobnych akcji czy konkursów. Placówki biorące udział w programie w ramach wyposażenia obowiązkowego musiały zakupić m.in. aparat fotograficzny z akcesoriami, statyw i oświetlenie, a w ramach dodatkowego mogły pozyskać green screen, blendy fotograficzne czy programy do edycji filmów i zdjęć. Nie bójmy się poprosić o możliwość skorzystania z tego sprzętu – powinien on służyć całej społeczności szkolnej, nie tylko jednej, odpowiedzialnej za niego osobie.

Szkolny aparat dobrej jakości, odpowiednie oświetlenie czy green screen dają nam niesamowite możliwości – możemy w ten sposób pokazać, że nasza biblioteka (w tym i nauczyciel bibliotekarz) nie boi się nowoczesności czy interdyscyplinarności i wychodzi naprzeciw zainteresowaniom oraz jest otwarta na współpracę.

Edycja zdjęć po sesji zdjęciowej

Edycja zdjęć również nie musi być straszna. Sam korzystam z bezpłatnego programu do obróbki zdjęć – FastStone Image Viewer 5.5 (opisałem go w artykule zawartym w czasopiśmie „Biblioteka – Centrum Informacji” nr 4/2017), natomiast przy edycji związanej z green screenem pracuję w Canvie. Do tego należy jednak zarejestrować bezpłatnie konto edukacyjne – daje nam ono o wiele większe możliwości i bazę materiałów niż konto podstawowe.

Edycja zdjęcia

Aby zmienić tło w zdjęciu (w programie Canva), w którym użyliśmy green screenu, należy w prawym górnym rogu nacisnąć „Utwórz projekt”, a z rozwijanego menu na dole wybrać „Edytuj zdjęcie”. Następnie wybieramy z naszego komputera zdjęcia, na których chcemy pracować.

Kolejne czynności:

  • Aby mieć dostęp do większej liczby funkcji, musimy wcisnąć „Użyj w projekcie” (prawy górny róg), a następnie w środkowym menu po lewej stronie wcisnąć „Edytuj obraz” i w lupce po lewej stronie wpisać np. „Usuwanie tła”. Klikamy i po chwili automatycznie otrzymujemy sylwetki naszych fotomodeli bez zielonego tła. Gdyby zielony materiał podczas zdjęć był mocno pognieciony i pomimo użycia powyższej funkcji jego fragmenty zostały na zdjęciu, możemy użyć któregoś z pędzli, które pojawiły się po lewej stronie – „Wymaż” i „Przywróć” – i ręcznie doprowadzić zdjęcie do wymaganego przez nas stanu.
  • Teraz możemy dodać odpowiednie tło. Możemy skorzystać z tych dostępnych w Canvie – wtedy klikamy w menu po lewej stronie „Tło” i wybieramy odpowiednie. Możemy też sami przesłać interesującą nas grafikę. Klikamy wtedy w menu po lewej stronie „Przesyłanie”, a następnie „Prześlij pliki”, by wybrać z naszego komputera przygotowane wcześniej tło. Naciskamy na nie, dostosowujemy rozmiar do zdjęcia i klikamy lewym przyciskiem myszy, by wybrać „Przenieś do tyłu”, aby znalazło się ono za sylwetkami postaci.

Potem możemy jeszcze edytować grafikę (w środkowym menu „Edytuj obraz”), by ustawić odpowiedni kontrast, jasność czy wybrać jakiś filtr, lub możemy po prostu pobrać efekt naszej pracy. Wtedy z górnego menu wybieramy „Udostępnij”, wciskamy „Pobierz” i wybieramy typ pliku (.jpg lub.png), by pobrać na nasz komputer. I voilà – pracę z green screenem mamy już opanowaną!

W razie obaw – poproście o pomoc

Niektórzy nauczyciele mają obawy przed użyciem nowych technologii, a także w związku np. ze sprzętem. W takich sytuacjach nie bójmy się poprosić o pomoc. Możemy sami poszukać w internecie instrukcji obsługi czy filmów instruktażowych (jest ich bardzo dużo i są skierowane do osób na różnym poziomie wtajemniczenia). Możemy również skorzystać z doświadczenia innych nauczycieli – z pewnością wśród grona pedagogicznego jest ktoś interesujący się fotografią. Można też poprosić o pomoc któregoś z rodziców. Wiele osób zajmuje się fotografią czy edycją zdjęć – zawodowo lub hobbistycznie. Także wśród uczniów, szczególnie w szkołach ponadpodstawowych, mogą być osoby mające duże doświadczenie związane z fotografią. Na pewno poczują się docenieni, że prosimy ich o pomoc przy realizacji danego projektu czy akcji.

Proszenia o wsparcie, także uczniów, nie należy traktować jako przyznania się do braku kompetencji. Raczej będzie ono odebrane jako wyraz chęci ich poszerzania i otwartości na współpracę.

Publikacja wizerunku

Nauczyciele coraz częściej mają obawy przed publikacją zdjęć przedstawiających uczniów. Obawiamy się RODO, którego zasady nie do końca są dla nas jasne. Czasem jednak popadamy w skrajności i wrzucamy zdjęcia przedstawiające grupę osób tylko z tyłu lub zastępujemy ich twarze buźkami czy słoneczkami. Są trzy przypadki, kiedy uzyskanie zgody na publikację wizerunku nie jest konieczne; proszę zwrócić uwagę szczególnie na ostatni. Są to (za portalem: poradnik.ngo.pl):

  • sytuacja, gdy osoba, której wizerunek rozpowszechniono, otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie;
  • sytuacja, gdy osoba, której wizerunek rozpowszechniono, jest osobą powszechnie znaną, pod warunkiem że wizerunek został wykonany w związku z pełnioną przez tę
  • osobę funkcją publiczną, w szczególności funkcją zawodową, społeczną czy polityczną;
  • sytuacja, gdy osoba, której wizerunek rozpowszechniono, stanowi jedynie szczegół przedstawionej całości, takiej jak zgromadzenie, krajobraz czy publiczna impreza.

W innych sytuacjach warto uzyskać zgodę od pełnoletniej młodzieży lub (w przypadku niepełnoletności) od opiekuna prawnego. Sesja, której efektem są zdjęcia portretowe pojedynczych osób, z pewnością do takich sytuacji należy.

Część szkół zbiera takie zgody na początku roku szkolnego – warto porozmawiać z wychowawcą klasy i się dowiedzieć, czy dany uczeń ma podpisaną zgodę. Jeśli nie, wzór zgody można znaleźć w internecie. Z formalnego punktu widzenia zgoda może być ustna lub np. przekazana przez rodzica drogą mailową. Pamiętajmy, by zebrać podpisane zgody przez sesją zdjęciową! Dobrze jest także poinformować zainteresowanych, gdzie zdjęcia zostaną opublikowane.

Warto ostrożnie podchodzić do publikowania zdjęć w mediach społecznościowych typu Facebook – łatwo je tam umieścić, ale bardzo trudno usunąć. W portalach społecznościowych raczej zamieszczam informację o akcji, jakąś grafikę przez siebie przygotowaną oraz odnośnik do strony szkoły czy biblioteki szkolnej, gdzie znajdują się zdjęcia z naszej akcji fotograficznej. Oczywiście i tak nie mamy wpływu na to, czy któryś z uczniów nie udostępni w mediach społecznościowych zdjęć ze strony szkoły, a wówczas będą tam one żyły swoim wirtualnym życiem.

Nie obawiajmy się prosić uczennice i uczniów (lub ich rodziców) o zgody na publikację i rozpowszechnianie wizerunku lub korzystanie ze zgód szkolnych – bardzo ułatwi nam to pracę i stworzy sytuację jasną pod względem prawnym. W zdecydowanej większości przypadków bez problemu taką zgodę uzyskamy, dzięki czemu dzieci i młodzież wezmą udział w naszych działaniach.

Natomiast przy zdjęciach grupowych, na których każda z osób jest częścią większej całości, i będących relacją z naszych działań i imprez edukacyjnych czy kulturalnych – zgody nie potrzebujemy (jest to jeden z trzech wyjątków). Nie musimy wtedy wklejać słoneczek na twarze, robić zdjęć pleców uczennic i uczniów czy rozmazywać twarzy.

Spróbujcie swoich sił w fotografii – naprawdę warto!

Zachęcam serdecznie do wykorzystywania fotografii w bibliotece szkolnej. Przekłada się to na spory wzrost wypożyczeń, zwraca uwagę uczennic i uczniów na pozycje, które chcemy zareklamować, pozwala przyciągnąć nowych odbiorców naszych działań, pomaga spełniać wymagania różnych programów (m.in. Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0 czy Laboratoriów Przyszłości) i ukazuje bibliotekę szkolną jako miejsce nowoczesne i interdyscyplinarne, pełne pasji. Jak dla mnie – same plusy.

Zaprenumeruj, by czytać dalej

Artykuły są dostępne dla czytelników z pełnym dostępem do portalu.

Zamów dostęp Za 99 zł do końca 2024 roku
  • Baza ponad 5 tysięcy artykułów z 33 lat
  • Wszystkie numery z 33 lat
  • Baza kilkudziesięciu szkoleń
  • Ocena czytelników: 5,7 / 6 Ocena czytelników: 5,7 / 6
Biblioteka w Szkole
Zaloguj się jeśli masz już prenumeratę.
03/2023

...lub zamów numer Biblioteka w Szkole 03/2023

W cenie 24,00 zł

Zamów numer
newsletter

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera, by otrzymywać najnowsze materiały dla bibliotek.