Zamów dostęp za 99 zł do końca roku!

Jak wyjść z książki, czyli trochę filmu w bibliotece

Jak wyjść z książki, czyli trochę filmu w bibliotece

Do animacji poklatkowej można przygotować gotowe szablony, szpilki i tablicę korkową

Bohaterowie ulubionych historii mogą ożyć na bibliotecznym planie filmowym lub z pomocą odrobiny magii animacji poklatkowych. Wprowadzanie filmu do biblioteki nie musi od razu oznaczać organizacji bardzo profesjonalnych warsztatów.

Związki pomiędzy filmem i literaturą sięgają początków istnienia kina – książki okazały się doskonałym źródłem inspiracji, a ekranizacje i adaptacje szybko zyskały popularność. Często jednak rozmowę o nich ogranicza się do wypunktowania różnic pomiędzy filmowym dziełem a literackim pierwowzorem, a ta nierzadko sprowadza się do tak dobrze znanej nam polemiki na temat tego, który z utworów lepiej oddaje charakter historii.

Tymczasem filmowe narzędzia wykorzystać można na wiele sposobów, a wspólna praca nad przeniesieniem lektury na wielki ekran może stać się świetnym sposobem na przygodę z książką.

Wprowadzanie filmu do biblioteki nie musi od razu oznaczać organizacji profesjonalnych warsztatów. Warto rozpocząć od spotkań poruszających problematykę filmową, podczas których pokażemy uczestnikom dialog toczący się od lat między twórcami i zaskoczymy ich historią produkcji tak popularnych, że na podstawie ich scenariuszy spisano powieści. Nie tylko młodzi czytelnicy niejednokrotnie okazują zdziwienie tym, że nie zawsze to książka okazuje się pierwowzorem.

Ciekawą perspektywę wprowadzają również spotkania oparte na kultowych tytułach, takich jak seria o Harrym Potterze czy Gwiezdnych wojnach. Szczególną rolę odgrywają tu wszelkiego rodzaju rekwizyty i dekoracje, które nawiązywać mogą do przedstawień filmowych – dzięki nim uczestnicy będą mogli odkryć, jak bardzo adaptacje wpływają na nasze wyobrażenia i jak można je w twórczy sposób przekształcić (świetną do tego okazję daje trylogia o papierowym Yodzie autorstwa Toma Anglebergera).

Sztuczki nie takie magiczne

Kto jest w stanie wyobrazić sobie Śnieżkę bez charakterystycznej, niebiesko-żółtej sukienki? Animacje nierozerwalnie związały się z baśniami, szczególnie w wyobraźni najmłodszych. Tworzą przecież cały, odrębny świat, bogaty nie tylko w treści, ale też różne formy i techniki – do ich tworzenia wykorzystać można rysunek oraz m.in. lalki i kukiełki czy wycinanki. Wystarczą jedynie pomysł, aparat w telefonie i trochę cierpliwości, by wykreować świetną adaptację techniką animacji poklatkowej.

W ramach wprowadzenia pokazać można także różne zabawki optyczne (pomocą służą książki takie jak Wytwórnik filmowy Piotra Młodożeńca, a także publikacje medioznawców, w tym blog Justyny Budzik „Lekcje o filmie”).

Najciekawsze dla uczestników jest jednak samodzielne przygotowywanie elementów, które później przypina się do tablicy korkowej i stopniowo porusza, cierpliwie fotografując obraz. Zajęcia takie wbrew pozorom przeznaczone mogą być także dla większych grup – dzieci chętnie konsultują pomysły i dzielą się zadaniami, pomagając sobie w osiągnięciu jak najlepszych efektów pracy.

Na wzgórzach Hollywood

Literacko-filmowe spotkania z młodymi czytelnikami mogą zakończyć się nagraniem filmu – i to wcale nie jest trudne! Doświadczenie podpowiada, że doskonałym pomysłem są zwiastuny książkowe, czyli booktrailery. Nie wymagają one skomplikowanego montażu i sprawdzają się jako filmy nieme, z wykorzystaniem jedynie podkładu muzycznego. Przede wszystkim jednak… nawiązują do książek, a o to przecież chodzi. Powstałe w ten sposób materiały są nie tylko zwieńczeniem przygody na planie filmowym, ale też świetną rekomendacją konkretnych tytułów dla rówieśników.
Pisząc scenariusze i przygotowując rekwizyty, uczestnicy poznają problemy twórców adaptacji – sami muszą w kreatywny sposób poradzić sobie z ograniczeniami przestrzeni, niezgodnością wyglądu bohaterów z opisem czy koniecznością wyboru konkretnych wątków i scen. Decydują tym samym o charakterze swojej produkcji, a więc o tym, czy chcą dążyć do wiernego oddania obrazów z książki (jak w ekranizacji), czy tylko inspirują się wybranym tytułem lub próbują przedstawić panującą w nim atmosferę (w adaptacji).

Wielka premiera

Kiedy filmy są już nagrane, zmontowane i gotowe do projekcji, nie może się obejść bez uroczystej premiery.

Aby nadać takiemu wydarzeniu odpowiedni charakter, wystarczy zorganizować czerwony dywan i ściankę, na której tle może się odbyć improwizowana sesja zdjęciowa. Dla młodych twórców budującym doświadczeniem jest także wręczanie statuetek wyróżniających ich pracę na planie. A jeśli wspólnemu oglądaniu towarzyszy zapach popcornu – jest prawie jak w kinie!

Premiera jest też dobrym pretekstem do podsumowania warsztatów. Drogą do tego mogą stać się wywiady z poszczególnymi uczestnikami: niech aktorzy opowiedzą, jak przygotowywali się do roli, scenarzyści przypomną sobie pierwsze wersje scenariusza, a operatorzy wspomną o nieudanych scenach. A jeśli wystarczy nagranych materiałów, sprawdza się zmontowanie tzw. making of, czyli zakulisowych przygód i wpadek z planu.

Przepis na hit

Wspólne tworzenie okołoksiążkowych filmów świetnie integruje młodych czytelników – tak dzieci, jak i starsza młodzież odnajdują się na planie. Odważniejsi chętnie stają przed kamerą, osoby bardziej nieśmiałe odnajdują się jako scenarzyści lub projektanci kostiumów, a dla niektórych najbardziej atrakcyjne okazują się animacje. Najważniejsze, by osoba prowadząca podobne warsztaty wzięła pod uwagę potrzeby całej grupy.

Wyzwaniem wydaje się niektórym etap postprodukcji, czyli konieczność zmontowania nagrań – obecnie nie stanowi to już jednak bariery nie do pokonania. Telefony pozwalają na nagranie filmów dobrej jakości, większość z nich ma też zainstalowane bezpłatne aplikacje, które umożliwiają skrócenie, wyciszenie czy przyspieszenie obrazu, a ich obsługa jest naprawdę intuicyjna (niektóre, jak iMovie, proponują nawet gotowe szablony). Wystarczy dodać wymyślone przez uczestników napisy, znaleźć udostępnioną na stosownej licencji muzykę (np. na ccMixter) i… nasz pierwszy kinowy hit gotowy!

Wyjść z książki i… wrócić do książki

Po co zabierać się do robienia filmów w bibliotece? Czytanie oczywiście jest fajne – wiedzą o tym każdy bibliotekarz i każdy stały bywalec bibliotek. Czasem jednak, zwłaszcza w przypadku młodych osób, warto podzielić się tym z innymi. A skoro w prosty sposób można równocześnie nauczyć się czegoś nowego, przeżyć niezwykłą przygodę, wyciągnąć i ożywić ulubionych bohaterów oraz pokazać, dlaczego stos zadrukowanych stron jest tak fascynujący… to po prostu nie sposób nie wykorzystać okazji, szczególnie latem, gdy każdemu marzy się odrobina wolności!

Przykładowe animacje i booktrailery zobaczyć można na fanpage’u Filii nr 3 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Katowicach, gdzie rozwijamy swoje lokalne studio filmowe już od dłuższego czasu.

Zaprenumeruj, by czytać dalej

Artykuły są dostępne dla czytelników z pełnym dostępem do portalu.

Zamów dostęp Za 99 zł do końca 2024 roku
  • Baza ponad 5 tysięcy artykułów z 33 lat
  • Wszystkie numery z 33 lat
  • Baza kilkudziesięciu szkoleń
  • Ocena czytelników: 5,7 / 6 Ocena czytelników: 5,7 / 6
Biblioteka w Szkole
Zaloguj się jeśli masz już prenumeratę.
03/2023

...lub zamów numer Biblioteka w Szkole 03/2023

W cenie 24,00 zł

Zamów numer
newsletter

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera, by otrzymywać najnowsze materiały dla bibliotek.