Trochę historii:

Biblioteki szkolne przez wiele lat były całkowicie pomijane w rządowych programach wspierających zakup książek. Dopiero w 2013 roku, po głośnej akcji „Stop likwidacji bibliotek”, rozszerzono program Biblioteki Narodowej „Zakup nowości wydawniczych dla bibliotek” o dodatkowy Priorytet 2 - „Zakup nowości wydawniczych do bibliotek publicznych zgodnie z potrzebami partnerskich bibliotek szkolnych” (z kwotą 3 mln zł). Nie było to rozwiązanie satysfakcjonujące ze względu na niską kwotę dotacji i skomplikowaną procedurę (książki były kupowane przez biblioteki publiczne, stanowiły formalnie ich własność, a biblioteki szkolne mogły z nich jedynie korzystać na podstawie umów partnerskich), ale wydawało się, że pierwszy ważny krok został zrobiony. Był to jednak przedwczesny optymizm.

W ogłoszonych pod koniec 2013 roku założeniach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa na lata 2015-2020 biblioteki szkolne w ogóle nie zostały uwzględnione. W tej sytuacji redakcja „Biblioteki w Szkole” podjęła zakrojone na szeroką skalę działania. Staraliśmy się przekonywać, że program rozwoju czytelnictwa, który nie uwzględnia wsparcia bibliotek szkolnych, z założenia nie może być efektywny, a określanie go jako „narodowy” jest zdecydowanie na wyrost. Założyliśmy specjalną stronę internetową pokazującą nasze argumenty. Wykorzystując wypracowane podczas akcji „Stop likwidacji bibliotek” kontakty i formy przekazu informacji, lobbowaliśmy na rzecz bibliotek szkolnych w środowisku ludzi związanych z edukacją i kulturą, wśród dziennikarzy zajmujących się tą tematyką. Wysyłaliśmy pisma i apele do premiera, ministrów, posłów, senatorów, różnego rodzaju ciał przedstawicielskich. Odniosło to oczekiwany skutek i w pewnym momencie na przeszkodzie stała już tylko tradycyjna niechęć do bibliotek szkolnych ówczesnej minister edukacji narodowej - Krystyny Szumilas.

Sytuacja zmieniła się po objęciu tej funkcji przez Joannę Kluzik-Rostkowską. W 2015 roku przeprowadzono pilotażowy program „Książki naszych marzeń”, w którym na dofinansowanie zakupu książek dla szkół podstawowych przeznaczono 20 mln zł, a od 2016 roku biblioteki szkolne i pedagogiczne zostały objęte Narodowym Programem Rozwoju Czytelnictwa, który będzie realizowany do 2020 roku. Co będzie później? Nie wiadomo. Ale trudno dziś sobie wyobrazić sytuację całkowitego pomijania bibliotek szkolnych w ewentualnych dalszych działaniach tego typu.