Po przeczytaniu artykułu p. Katarzyny Paligi dotyczącego (nie)stosowania UKD w bibliotekach szkolnych poczułam się w obowiązku zabrania głosu w sprawie. Autorka artykułu napisała: „Jakie to przykre, że fachowcy […] po prostu nie znają [więc nie stosują – wtrącenie AJ] obowiązujących ustaw, norm i wytycznych. Dla wielu bibliotek szkolnych UKD to zbędna dodatkowa praca”. Trudno nazwać fachowcem kogoś, kto nie zna fundamentalnych podstaw wykonywanego zawodu. Autorka sugeruje, że w bibliotekach szkolnych pracują ludzie niekompetentni, co najwyżej ignoranci niepoczuwający się do pełnienia swojej funkcji i powołania...
?xml>?xml>